W gąszczu przedszkoli nie łatwo jest znaleźć to
najbardziej nam odpowiadające. Na szczęście pomocne będą dni otwarte zorganizowane
przez takowe instytucje, kiedy można przyjść i sprawdzić wybrane miejsce. Nawet
jeśli nie uda się zobaczyć co tak naprawdę dzieje się tam na porządku dziennym
to już same interakcje z osobami pracującymi tam, jak i wygląd miejsca dadzą
nam podstawowe rozeznanie sytuacji.
Czy płatne znaczy
lepsze?
Nie zawsze. Wiele zależy też od naszych kryteriów co do
takiego miejsca. Jeśli potrzebujemy przedszkola, które będzie otwarte w
dodatkowych godzinach, trzeba będzie za nie więcej zapłacić. Dodatkowe zajęcia
to również dodatkowy koszt, także w placówce państwowej. Do tego należy
doliczyć koszt całodziennego wyżywienia.
Państwowe placówki mają dużą oczywistą przewagę nad
państwowymi jeśli mamy nieduży budżet na ten cel. Państwowe przedszkole nie
powinno pobierać żadnych opłat związanych z realizacją programu, a stawki za
dodatkowe godziny, w jakich dziecko pozostaje w przedszkolu są ustalone przez
gminę i zwykle wynoszą złotówkę lub dwie za godzinę. Nielegalne jest pobieranie
opłat na jakiekolwiek „materiały” dla przedszkolaków, bo takowe są już opłacone
dla każdego z nich z pieniędzy rządowych. Także paniom przedszkolankom żadnych
pieniędzy nie wolno zbierać na żadne cele. Takie przypadki najlepiej wyjaśnić
lub zgłosić np. do kuratorium.
Klient płaci, klient wymaga.
Tutaj wyraźną przewagę mają placówki prywatne. Często
rodzice polecają znajomym przedszkola, z którymi mają dobre doświadczenia.
Toteż, pracownikom, zwłaszcza prywatnych przedszkoli zależy na dobrej opinii. Wyjątki
zapewne mogą się zdarzyć, ale obserwuję i po rozmowach ze znajomymi rodzicami,
tudzież po własnych doświadczeniach, że prywatne przedszkola mają bardzo atrakcyjną
ofertę, za którą trudno byłoby nadążyć państwowej instytucji ograniczonej przez
wiele czynników.
I jeszcze jedno. Państwowe przedszkola dwujęzyczne to
raczej rzadkość, ale jeśli już istnieją, spotkałam się z tym, że takie oddziały
pobierają… opłaty od rodziców. Tak, mogą się one wydawać niższe niż w
prywatnych placówkach, ale lepiej wszystko podsumować, ponieważ może się
okazać, że wcale nie jest taniej, czyli może się zdarzyć, że co tańsze, to
droższe.
Powodzenia!
Prześlij komentarz