Przedszkolne przygody
Na końcu
roku (przed)szkolnego czas na podsumowanie. Nasze przygody z przedszkolem są
jednak dość nietypowe, bo Emi nie uczęszcza do żadnego z nich przez 5 dni w
tygodniu…
Przed pierwszą wizytą w szkole (anglojęzycznej)
czułam się trochę zestresowana J Nie wiedziałam nawet gdzie jest wejście,
kto jest kim w szkole, a tu wypada przywitać się przynajmniej z nauczycielami.
I do tego, nie wiedziałam jak zareaguje Emi. A może będzie głośno wołać, że
chce do domu? A może nie będzie chcieć akurat mówić po angielsku? A może…
Brama była akurat otwarta, więc
pominęłam grupkę osób przy niej i popędziłyśmy do drzwi. Zaraz, tylko które… I
tu akurat przyłączył się do nas przemiły pan, który zapytał z typowym
brytyjskim akcentem, czy aby nie
potrzebujemy pomocy. Wytłumaczyłam dokąd idziemy, a on zaprowadził nas do sali,
która była już zapełniona. Kiedy zawahałam się i nie weszłam od razu, ten sam
pan zachęcił mnie, że śmiało mogę wchodzić nikomu nie przeszkadzam i jestem
mile widziana. W tej chwili zdałam sobie sprawę, że to dyrektor szkoły.
Zajęcia się
już zaczęły i pani prowadząca je zajmowała centralne miejsce angażując grupkę
rodziców i maluchów do wspólnego śpiewania. Byłam zaskoczona, że wszystko
odbywa się w takiej miłej i kameralnej atmosferze. Niektóre z dzieci miały
wsparcie obojga rodziców! Dzieci swobodnie poruszały się po całej sali i nikt
nie przywoływał ich „do porządku.” Jednak same chętnie zaraz powracały „do
kółeczka” i włączały się do zabaw. Grupa dzieci nie liczyła więcej niż
dziewięcioro dzieciaczków w przedziale wiekowym do około przedszkolnego,
oczywiście zróżnicowana etnicznie.
Ze swoich
doświadczeń w tej szkole mogłabym napisać bardzo dużo, ale mogę tu tylko
wymienić najważniejsze dla mnie aspekty. Przede wszystkim nie wyobrażam sobie w
niej istnienia problemu przemocy i znęcania się na jakimkolwiek poziomie. Grupy
są małe i zwraca się tu uwagę na rozwój dziecka, a nie na wygodę opiekuna. Nie
ma mowy o niegrzecznych zachowaniach kadry czy to do dzieci czy to w relacjach
z rodzicami. Tutaj stawia się na rozwiązywanie problemów, dobre wzajemne
relacje społeczne na wszystkich poziomach i wzajemnym szacunku. Nigdzie tego
nie czytałam, bo gdy chcę poznać szkołę, po prostu wystarczy do niej wejść i
obserwować jak zachowują się w niej poszczególne osoby i jakie są ich relacje.
To widać od razu, a jeśli nie, to po dłuższych, wnikliwych obserwacjach.
Dla odmiany,
czasem Emi potrafiła się przyłączyć do grup przedszkolnych np. na placach zabaw. Ja z kolei chętnie
rozmawiałam z opiekunkami tychże grupek. Szczególnie uderzały mnie ciężkie
warunki dla rozwoju dzieci w takich przedszkolach. Dla przykładu podam jedną z
nich… Pani opiekująca się dziećmi była miła dla mnie, jak i dla dzieci, na
które jednak nie miała większego wpływu, bo jej grupa składała się z 21 dość
grzecznych (wytresowanych, zestresowanych) 4-latków. Jak sobie nietrudno
wyobrazić, nikt nie jest w stanie opiekować się taką grupą tak, aby zapewnić
każdemu prawidłowy dostęp do swojej osoby w każdym momencie, widzieć i
obserwować ich wspólne relacje… Nie da się. W pewnym momencie, chłopczyk wyrwał
innemu łopatkę, chwilę później jeszcze innemu wiaderko. Ten ostatni zareagował
sprzeciwem i głośno przywołał panią w potrzebie relacjonując co się stało. Pani
nawet nie traciła czasu na rozwiązanie problemu: „Nie ma tam innego wiaderka?
Weź sobie inne.” I tak pozostało poczucie niesprawiedliwości. Niby nic
wielkiego. Dla mniej wrażliwych, niezauważalny problem, który przez lata rośnie
aż urasta w coś dużego, co już trudno rozwiązać.
Nie, to nie
jest zła szkoła, po prostu system nie daje dzieciom równych szans. Systemowi
zależy na tym, aby było taniej, czyli liczniejsze grupy, gorzej opłacani
opiekunowie. Tylko czy to się opłaci? Przecież od dawna wiadomo, że co tanie,
na końcu wychodzi drożej.
Mam
nadzieję, że kiedyś będziemy mieć bardziej sprzyjające warunki dla dzieci we
wszystkich instytucjach stworzonych przecież niby dla nich i ich dobra. Wam,
moi drodzy, życzę powodzenia w znalezieniu takiej porządnej, przyjaznej dla
dziecka szkoły na każdym etapie.
Prześlij komentarz