Jedna z ciekawszych atrakcji w
Gdańsku, która daje duże możliwości całodziennej zabawy. Polecam jednak
porządnie wszystko zaplanować, by nie być rozczarowanym np. tym, że w porze
zimowej nigdzie nie kupimy tu jedzenia. W takim przypadku, wystarczy zabrać z
sobą termosy z ciepłą herbatą i obiadem. W lecie możemy nawet przyjść z
piknikiem na specjalną łąkę.
Dla rzadko zwiedzających najlepszym planem zwiedzania
jest chyba ten polecany przez zoo, który otrzymamy w kasie przy wejściu.
Wszystko jest tu przyjazne zwiedzającym, dobrze zaplanowane i zorganizowane:
ławki, punkty obserwacyjne, łazienki itd.
To miejsce wydaje mi się przyjazne także
dla zwierząt, bo nie są one stłoczone w klatkach i mają spore wybiegi w
warunkach imitujących ich naturalne środowisko. Za to zwiedzający mają dość
dużą trasę do pokonania. Małe dziecko nie będzie w stanie jej przejść i
potrzebny mu będzie wózek. Na szczęście wzdłuż trasy często ustawione są też łazienki,
więc jest to sporym ułatwieniem rodzin z dziećmi.
Cieszy mnie to, że są tu też
najważniejsze ze zwierząt – takie, jakie dzieci z reguły znają, lubią i chcą
zobaczyć, a nie takie unikaty, których nazw nie kojarzyłyby ani dzieci, ani ja.
Bardzo podoba mi się to miejsce na
rodzinne wycieczki, które są dodatkowo połączone w tak bardzo edukacyjne
doświadczenia nie tylko dla najmłodszych. Rola rodziców czy opiekunów jest tu
bardzo ważna, bo to my dziecko musimy przygotować do przyjścia w takie miejsce,
a kiedy już przyjdziemy, pokazać jak należy się tu zachować i opowiedzieć o nim
dziecku itd.
Nawet natrafiliśmy w bibliotece na
książkę dla dzieci o zoo. Pomogła nam ona przygotować odpowiednio dziecko na tą
wycieczkę i cieszyć się nią. Cóż, łatwo jest mi to teraz powiedzieć, bo kiedy
po raz pierwszy Emi poszła do zoo, nie była jeszcze na nie dobrze przygotowana
i zawróciła po 5 minutach „zwiedzania” z definitywnym dla 2 latka „nie” i
koniec. Tamta wizyta w zoo zakończyła się niezwykle szybko… Następnym razem, po
kilku miesiącach, byliśmy już przygotowani, bo wcześniej mówiłyśmy o zoo i co w
nim jest, co to jest za miejsce itd.
Nie brakuje tu dodatkowych atrakcji i wydaje mi się,
że jedyne czego może zabraknąć to czasu na zrealizowanie wszystkich propozycji
w planie. Znów się tam wybieramy w najbliższych dniach, korzystając z pięknych wiosennych
dni.
Prześlij komentarz