niedziela, 30 kwietnia 2017

Dwujęzyczny Trzylatek





Jeśli bycie dwulatkiem to trudny okres w życiu dziecka, bycie trzylatkiem to piękny czas kiedy dziecko jest już dość niezależne, komunikatywne i coraz szybsze… Postępy, zmiany i po prostu zachowanie dziecka w tym roku jest dla mnie ogromnie miłym doświadczeniem. Jestem komplementowana i traktowana przez dziecko z szacunkiem i miłością, jakby co dzień był Dzień Mamy. Pewnie, że zdarzają się i burze emocji, ale one też są potrzebne, aby się z nich uczyć.
Dwujęzyczny trzylatek świadomie żongluje językami i bawi się wyrazami.
Zdarza się, że Emi prosi by w chwili obecnej mówić po angielsku, albo po polsku. Wtedy, jeśli mogę, „przełączam się” na dany język według jej życzenia. Czasem jest to niemożliwe, bo jesteśmy akurat np. na poczcie i chciałabym się porozumieć z panią, więc muszę wybrać język urzędowy. Za to na placu zabaw czy w autobusie możemy rozmawiać w wybranym przez nią języku.
Mój trzylatek ciągle odkrywa coś nowego, np. to, że istnieją różne języki i, że w różnych regionach ludzie używają różnych języków. Obecnie bardzo chce się uczyć hiszpańskiego! Chyba zapiszemy się razem na kurs.
Zabawa
Często obserwuję jak Emi bawi się i wciela w różne postacie w różnych sytuacjach i tak słyszę np. jak opiekuje się dzieckiem, rozmawia z nim, zabiera go w różne miejsca i wtedy rozmawia z innymi postaciami. Oczywiście robi to w dwóch językach, a czasem, w pewnym momencie stwierdza: „teraz idziemy do szkoły i w szkole mówimy w języku angielskim,” albo „dzieci, jestem panią i uczę Was języka angielskiego,” „Mommy, I have classes with children,” „this book is in Polish?”

Relacje z Innymi Dziećmi
Od zawsze ważne było dla mnie to, aby Emi spędzała dużo czasu z innymi dziećmi, nie koniecznie rówieśnikami. Tak też się zawsze działo i dzieje. Nie wtrącam się w te interakcje, chyba, żeby komuś groziło jakieś niebezpieczeństwo, ale często obserwuję. Obserwuję i widzę właściwe, zrównoważone zachowania, małych odgrywających role dorosłych, albo rozbrykane dzieci, albo starsze dzieci opiekujące się troskliwie młodszymi. Kiedy czasem słyszę jak Emi wymawia w danej sytuacji podobne do moich wyrażenia, szybko robię rachunek sumienia i cieszę się, że ze spokojem i troską podeszłam poprzedniego dnia do niej, kiedy ona krzyczała i sama miałam ochotę wszystko rzucić i uciekać gdzie pieprz rośnie i już nie słuchać tego i nie szukać rozwiązań na jakieś wydawałoby się błahe problemy dziecięce.

Etapy Rozwoju
Patrząc na rozwój mowy, widzę u swojego dziecka wyraźne oznaki bycia na etapie trzylatka w przypadku obydwu języków. Ilości używanych przez nią wyrazów już od dawna nie liczę, bo nie jestem w stanie. Codziennie jestem bombardowana pytaniami, oczywiście bez względu na używany język, i sama muszę intensywnie pracować by nadążyć, a dzieci potrafią zadawać trudne pytania. Zauważyłam też, że Emi potrafi wychwycić ze słyszanej rozmowy słowa i dokładnie je później wymawiać pytając co oznaczają. To dało mi sygnał ostrzegawczy, że wkrótce nie wszystko, co usłyszy może być godne powtórzenia, a ja i w takich sytuacjach będę musieć sobie radzić. Dziecko będzie słyszało różne dyskusje na ulicy, w tramwaju, w sklepie i wszystkie te informacje zostaną przetworzone przez mózg mojego maleństwa… Samo życie.
0 comments:

Prześlij komentarz